Warszawa - Klinika snookera

adres: al. Komisji Edukacji Narodowej 49 lok. 304
telefon: (0-22) 207 23 47
www: http://klinikasnookera.pl
e-mail: biuro@klinikasnookera.pl
ceny: gra - 24 PLN/h, trening - 15 PLN/h.

Dodaj komentarz Komentarze (5)
Bez komentarza sbb (2012-10-30 19:13:09)

Skandal Właściciel niestety ale nierefolmowalny Tragedia!!!!!

Chamstwo i buractwo Anna M. (2012-04-07 17:34:31)

To jest jakiś skandal. Przychodzę do tej speluny 1 raz i ten stary menel za barem nacina mnie na 2zł przy rachunku na 37zł. Śmierdzi tam, jakieś chamstwo gra w snookera bluzgając w najlepsze. Absolutnie nie polecam klubu. Najlepsze jest to, że przy wyjściu jakiś "stały klient" powiedział mi, żebym się nie denerwowała, bo on tak wszystkich czasem ponacina.

Najlepsze miejsce na snookera w Warszawie, gdyby nie... Warszawski Mokotów (2011-04-11 17:43:28)

...fakt, że w lokalu jest fatalna obsługa. Stoły do snookera są super. Nowe, zadbane sukno, dobre bile (Aramith). Światło może i za słabe, ale gra się bardzo przyjemnie mimo, że stoły są bardzo trudne. A, że obsługa jest fatalna, to fakt już ogólnie znany. Pan za barem ociera się momentami o skrajną bezczelność. Podam kilka przykładów: - Nie naleje mi drugiego piwa, jeśli nie przyniosę szklanki po starym (leje do brudnej) - Po zapłaceniu rachunku kazał mi jeszcze pójść i posprzątać po sobie brudne rzeczy! Dobrze, że zmywać nie musiałem! - Pan zza lady grywa sobie z kolegami w snookera klnąc przy tym jak szewc. - Na dole w sali bilardowej chyba nikt nie sprząta po klientach. Byłem tam przez 3h i nikt nie raczył przyjść sprzątnąć 5 pustych szklanek i zapchanej petami, rozsypującej się popielniczki ze stolika przy stole bilardowym na którym grałem. - Jest dziwny system naliczania czasu gry. Za 3h i 7 minut (z zegarkiem w ręku) powinienem zapłacić rzędu 75zł (24zł/h), tym czasem wyszło 82zł. Na pytanie jak to jest policzone, otrzymałem odpowiedź: "Bo to komputer liczy, ja nie wiem" Mimo dobrych warunków do gry, klubu nie polecam za atmosferę tam panującą.

Ogromny potencjał zupełnie niewykorzystany Renata (2011-03-23 15:35:21)

Byłam tam w weekend... Zgodzę się z przedmówczynią, jeśli chodzi o przemądrzałego dziadka. Jak można klientom mówić, że go wk... albo się na nich drzeć?! W klubie - mimo zakazu palenia w górnej sali jest siekiera od papierosów. Ubranie mi śmierdziało po wizycie w "klinice" jak po wizycie w mordowni. Pytanie - dlaczego? Otóż znów to kwestia owego dziadka. Siedzi za barem i odpala jednego od drugiego. Klub dość drogi (herbata 9zł, piwo lane staropramen 10zł). Ogólnie - gdyby był w okolicy jakiś klub, bar, pub czy cokolwiek czynne do 24 - w ogóle nie zbliżyłabym się do tego miejsca.

Byłoby fajnie, ale... Anna (2010-07-08 11:30:16)

Jest tam fatalna obsługa. Za barem siedzi przemądrzały dziadek, który każdemu mówi na ty i od wejścia rzuca jakieś nieczytelne żarciki. Brak kultury poprostu. Stoły do bilarda są słabe. Sukno niezmieniane od wieków, bile strasznie kiepskie, kije krzywe. Jeśli chodzi o snookera, są 3 stoły, w miarę porządne (chociaż na każdym wyłapałam jakąś nierówność)... Bile do snookera są porządne (Aramith)... W klubie jest też notoryczna siekiera od papierosów. Kolejną wadą są godziny otwarcia - od 15. Czasem mimo wszystko tam wpadam, lecz na bilard sympatyczniej jest pójść nawet do klubu Charlie w pobliskiej Galerii Ursynów...